Cześć!

Jesteśmy świeżo po przejechaniu na skuterze ponad 600 kilometrowej trasy w prowincji Mae Hong Son na Północy Tajlandii. 
Z racji tego, że nadal odczuwamy skutki gnieżdżenia się na jednym skuterze (tyłki chciały nam odpaść przez większość trasy), a Tomek walczy z drętwiejącą ręką (od ciągłego naciskania hamulca i kurczowego trzymania się kierownicy), to możemy jednogłośnie stwierdzić, że była to najpiękniejsza i najbardziej autentyczna część Tajlandii, jaką dotychczas mieliśmy okazję zobaczyć. Zapraszamy więc na post: Pętla Mae Hong Son na skuterze – wszystko co musisz wiedzieć!

Sama trasa jest bajkowa! Jeśli jesteś maniakiem motoryzacji, kochasz góry i dziką przyrodę albo po prostu – nudzisz się jak mops i chcesz doświadczyć czegoś innego – jesteśmy pewni, że będziesz w raju 😍!

Zapraszamy do przeczytania pierwszej części naszej opowieści o Pętli Mae Hong Son, czyli wszystko co Milord musi wiedzieć zanim wyruszy w trasę!

Prowincja Mae Hong Son… a gdzie to 🤔?

Mae Hong Son to nazwa prowincji w Północnej Tajlandii, graniczącej z Birmą. Jest to również jeden z najbardziej górzystych terenów w całej Tajlandii, co właśnie sprawia, że jest tak wyjątkowy! Często jest też pomijany przez zachodnich turystów ze względu na dość dalekie położenie od Bangkoku. Nie jest to jednak zupełnie dziewiczy teren – wręcz przeciwnie! Jest to jedna z popularniejszych destynacji wśród Tajów i turystów z krajów ościennych. A słynne Pai chyba już oficjalnie wpisało się na listę najbardziej backpackerskich miejsc w Tajlandii.

Mae Hong Son

Mae Hong Son

Jak przebiega trasa?

Całość pętli liczy ponad 600 kilometrów. Na jej pokonanie na skuterze potrzebujesz minimum 4 dni, nie wliczając w to ewentualnych przystanków. Nam zajęła ona równy tydzień – oj poleniliśmy się trochę w niektórych miejscowościach 😜.

Trasa jest w bardzo dobrym stanie, ale też wymagająca – momentami stroma, kręta, więc nie ma żartów – naprawdę musisz dobrze się czuć na skuterze! Jeśli jednak lepiej czujesz się w roli pasażera niż kierowcy, trasę możesz również przejechać lokalnymi środkami transportu. Bezpieczeństwo najważniejsze 💪🏻!

Trasa rozpoczyna się w Chiang Mai – stolicy cyfrowych nomadów. Następnie odwiedzasz takie wioski jak: Mae Sariang, Mae Hong Son, Pai i wracasz do Chiang Mai. Polecamy robić pętlę właśnie w takim kierunku. Dlaczego? Droga z Pai do Chiang Mai jest najtrudniejsza z całej głównej trasy. Kilkaset zakrętów, bardzo stromo, więc warto wcześniej obyć się trochę z jazdą w górskim klimacie. Trudniejsze są jedynie boczne drogi wiodące do dalej położnych wiosek czy wodospadów.

Oczami skutera

Oczami skutera

Skuter

Wypożyczyliśmy skuter z półautomatyczną skrzynią biegów (gwarantował lepszą kontrolę w górskich warunkach w porównaniu do automatycznej skrzyni) w Chiang Mai. Dokupiliśmy również za 30 bahtów dziennie (3 złote) ubezpieczenie, które gwarantowało nam wsparcie na wypadek gdyby nasz skuter się zepsuł.

Cena skutera za dzień wyniosła nas 230 bahtów z ubezpieczeniem (23 złote).

Benzyna

Stacje benzynowe podczas trasy pojawiają się co kilkanaście kilometrów. Mamy jedną radę dla Ciebie – tankuj wtedy, kiedy tylko możesz 😄. Nam zabrakło benzyny i pchaliśmy nasz skuter w zupełnej ciemności (w listopadzie ściemnia się już o 18:00!) przez las. Na szczęście niedaleko był posterunek policji i panowie policjanci podjechali na stację benzynową po paliwo dla nas… Ich miny, gdy zauważyli dwóch ludzików turlających się z górki – bezcenne 😂.

Koszt benzyny to około 30 bahtów za litr.

Noclegi i jedzenie

Nie rezerwowalismy noclegów z wyprzedzeniem – przyjeżdżaliśmy do danej miejscowości i po prostu szukaliśmy miejsca. Czy z perspektywy czasu zrobilibyśmy tak samo? Chyba jednak rozważylibyśmy wcześniejszą rezerwację, żeby oszczędzić sobie zachodu z szukaniem noclegu w ciemnościach 😊.

Ceny noclegów: 

– pokój dwuosobowy z dzieloną łazienką w Mae Sariang – 200 bahtów (20 złotych)
– drewniany domek z własną łazienką w Pai – 300 bahtów (30 złotych)

W każdym z miasteczku są knajpy serwujące kuchnie tajską, indyjską, chińską… My oczywiście najbardziej polecamy targi, które są prawdziwym rajem dla podniebienia (i portfela).

Średnio za posiłek wydawaliśmy 80 bahtów za naszą dwójkę.

Co ze sobą zabrać

Podobnie jak podczas wycieczki do Parku Narodowego Khao Yai , musieliśmy spakować się w małe plecaki, ponieważ we dwójkę jechaliśmy na jednym skuterze. W górach jest już chłodniej, a w nocy temperatura może spaść nawet do kilkunastu stopni. Warto zabrać ze sobą bluzę, pelerynę, długie spodnie wygodne buty, które mogą przydać się zwłaszcza, jeśli wybierzesz się na jedną z bardzo popularnych atrakcji organizowanych w tych rejonach, czyli trekking do dżungli 😊.

Trasa do Mae Hong Son

Trasa do Mae Hong Son

Zapraszamy także na drugą część tego postu, gdzie przedstawiamy krok po kroku naszą trasę i opisujemy, jakich atrakcji po drodze nie możesz ominąć: Pętla Mae Hong Son – trasa krok po kroku

A na naszym kanale filmy z trasy i z Tajlandii Północnej!

Pozdrawiamy!

J&T


4 Komentarze

Klaudia P. · 2017-12-06 o 22:50

Hej! Trafiłam do Was przypadkiem szukając informacji o Khao Yai, ale chyba zostanę na dłużej. Życzę spełnienia n marzeń! Będę śledzić wasze wyprawy.
Pozdrawiam serdecznie!

    Justyna · 2017-12-07 o 08:18

    Cześć Klaudia! Bardzo nam miło 😊 Daj znać jak już odwiedzisz Khao Yai, jesteśmy ciekawi Twoich wrażeń!

    Pozdrawiamy!
    J&T

      Klaudia P. · 2017-12-10 o 10:29

      To dopiero na początku lutego. 🙂 Póki co przygotowuję plan wycieczki. Dalej zastanawiam się czy zwiedzać dżunglę z przewodnikiem czy samodzielnie na skuterze? Gdyby chodziło tylko mnie wybrałabym skuter, ale jedziemy z mężem i moimi rodzicami, którzy nie mówią po angielsku, a z drugiej strony boją się własnego cienia jeżeli chodzi o ten wyjazd. 😉

      Justyna · 2017-12-10 o 17:36

      Jeśli planujecie się wybrać na jeden z kilkudniowych trekkingów w górach, to przewodnik jest tutaj nawet obowiązkowy.
      Natomiast jeśli chodzi o zwiedzanie Parku Khao Yai, to jeśli jedziecie z całą rodzinką, to myślę, że taki przewodnik będzie dobrym wyborem. Przygotuje za Was wszystko, a co najważniejsze – takie osoby po prostu wiedzą gdzie patrzeć i ma się pewność, że spotka się te dzikie zwierzęta na wolności 😊 W parku Khao Yai jest tylko kilka ścieżek, nie za długich, więc cena zorganizowania takiej wycieczki z biura z Bangkoku nie powinna być wysoka. Ewentualnie można połączyć dwie opcje – pojechać do Parku samodzielnie, pozwiedzać te najbardziej popularne i najłatwiej dostępne atrakcje, a np. na jeden dzień wybrać się w dżunglę z przewodnikiem 🙂

Skomentuj Justyna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *